Kim jestem? Jak powstała moja marka, skąd pomysł na nazwę i jaki mam cel?
Jestem Ewelina, a Alchemia Natury to właśnie ja.
Moja alchemia to mała manufaktura, w której własnoręcznie tworzę kosmetyki naturalne.
Inspirację czerpię z natury, a właściwie z tego, co możemy z niej wyciągnąć. Receptury tworzę tak, aby dawały możliwie jak najlepszy efekt. 
Każdy produkt od początku do końca wykonywany jest ręcznie, nie jest to produkcja masowa, lecz małe partie, gdzie każda robiona jest z największą dokładnością.
Kosmetyki wykonuję jak dla samej siebie i osób mi bliskich.
Własne laboratorium, w którym mogę kręcić mazidła to spełniające się i ciągle rozwijające się marzenie.
Cały czas szukam inspiracji, żeby móc coraz lepiej dbać o skórę swoją i Wasze. Plany na nowe kosmetyki oczywiście są i stopniowo będą realizowane. 
Ewelina Urbanik Alchemia Natury
Autor zdjęcia: Radio Rzeszów
Prywatnie jestem starającą się spełniać swoje marzenia osobą. Skończyłam technologię chemiczną na Politechnice Rzeszowskiej, obroniłam tam dwa dyplomy. Będąc w trakcie edukacji, zaczęłam bardziej interesować się kosmetykami i przede wszystkim świadomą pielęgnacją skóry. Ze względu na problematyczną i alergiczna skórę, której jestem posiadaczką, w stosowanych kosmetykach zawsze coś było nie tak i wtedy pomyślałam, “a może by tak zrobić coś sama?” – i tak właśnie powstał mój pierwszy kosmetyk (był to krem). Następne słoiczki nie zawsze były idealne, ale metoda prób i błędów doprowadziła do tego, co chciałam.
Wtedy pomyślałam, “a może by tak podzielić się moimi kosmetykami z innymi?” i tak właśnie moje hobby stało się moją pracą, wymarzoną pracą, która daje mi ogromną satysfakcję.
Jestem zagorzałą fanką dużych psów oraz posiadaczką jednego z nich – owczarka podhalańskiego, który potrafi dać nam mnóstwo szczęścia i miłości, pomimo tego, że to niezły charakterek i nie taki łatwy jakby się wydawało.
Ogólnie wychodzę z założenia, że nie ma rzeczy niemożliwych, a jedynie trudno osiągalne. Wszystko się da, jeśli naprawdę czegoś się chce i nigdy, przenigdy nie wolno się poddawać, choć czasem bywa naprawdę ciężko.
Nazwa ALCHEMIA – bo jestem chemikiem z wykształcenia i będąc na studiach zaczęłam robić swoje kosmetyki. Robiłam to późnymi wieczorami i rodzice śmiali się, że kręcę po nocach, jak czarownica… a dawniej biologów, chemików czy pokrewne zawody nazywano alchemikami. NATURY – ponieważ wszystko, co jest w naturze ma swój wzór chemiczny i składa się z różnych związków i właśnie dlatego Alchemia Natury.
 
Zawsze też powtarzam, że skórę mamy tylko jedną i choć ma ona niesamowite właściwości “naprawcze” to musi wystarczyć nam na całe życie, dlatego dbajmy o nią, traktujmy ją delikatnie i z miłością, a z pewnością nam się odwdzięczy.